ALEXANDER.
– Cześć. – Sofia uśmiecha się, poprawiając torbę na ramieniu. Marszczy brwi, gdy jej wzrok powoli przesuwa się po moim ciele, po czym znowu patrzy mi w oczy. – Nie wiedziałam, że wróciłeś na Florydę. Co tu robisz?
– Ot, sprawy – mruczę, zerkając na jej brzuch. Sofia musiała zauważyć moje spojrzenie, bo kładzie na nim dłoń, a ja podnoszę wzrok. – A ty co tu robisz?
– Przyszłam spotkać
















