ARABELLA.
– Peter, proszę. Nie rób tego – błagam, gdy jego noga ociera się o moje uda, a usta wędrują po dekolcie, zbliżając się do piersi. Nagle rozlega się dźwięk powiadomienia. Peter odchyla głowę, jego wzrok kieruje się na telefon w mojej kieszeni. W momencie, gdy puszcza mnie i sięga po telefon, zwalniając moje uda z uścisku, wymierzam mu kopniaka w brzuch i pędzę do drzwi.
Jego jęk to osta
















