ALEXANDER.
Otwieram szeroko oczy.
"Amanda?" – wyszeptuję ochryple, nie spuszczając wzroku z Zacka, który wygląda, jakby właśnie odmówiono mu największego i najważniejszego gola w życiu. "Ale jak… Jak ona to zrobiła? Jak to się stało? Mamy ponad 60% udziałów, a ona miała tylko…"
"Nie, Alex" – przerywa mi Zack, odpychając się od ściany, o którą był oparty. Przeciera dłonią twarz, po czym krzyżuje
















