ARABELLA.
Chciałabym móc powiedzieć, że Alexander wrócił szybciej, jak obiecał. Albo że te tygodnie jego nieobecności minęły bezproblemowo.
Na początku szło gładko. Napisał, kiedy dotarł na Florydę. Wysyłał zdjęcia i prawie codziennie przez pierwszy tydzień rozmawialiśmy przez wideo. Potem, w drugim tygodniu, sprawy zaczęły się zmieniać. Pisał raz na dwa dni, odpisywał późno, nie było żadnych zd
















