ARABELLA.
Patrzę w jego oczy, a jego spojrzenie jest łagodne, gdy spoczywa na mnie.
Alexander zaskakuje mnie, mówiąc: „Przepraszam.”
Moje oczy rozszerzają się, a ja obserwuję, jak jego jabłko Adama lekko się porusza, gdy nie odrywa wzroku od moich.
„Co? Za co?” – pytam, a on odpowiada: „Pomyślałem, że tak będzie najlepiej. Jesteś w to wszystko wplątana przez to, co zrobiłem, prawda?”
„Nie” – odpo
















