Powietrze w gabinecie Luki było naelektryzowane, ostre jak potłuczone szkło, gdy Sophia krążyła tam i z powrotem. Ściany brzęczały echem ich ataku na Hilton Tech – szepty, oskarżenia, chaos. Każdy element upadł dokładnie tam, gdzie ona i Luca starannie go umieścili, ale jedno pytanie drążyło ją jak mroczny cień, którego nie mogła się pozbyć.
– Kiedy ona odpowie? – wymamrotała pod nosem, rzucając o
















