Klub tętnił muzyką i śmiechem, ale dla Luki był to tylko tło dla ponurej rzeczywistości, z którą się mierzył. Sophia zaginęła kilka dni temu, a każda minuta wydawała się wiecznością. Gniew bulgotał tuż pod powierzchnią, podsycany pustką, którą czuł bez niej. Od dwóch dni nie chodził do pracy. Całą swoją energię skupił na jej odnalezieniu.
Po raz trzeci tego dnia starł się z prowadzącym śledztwo de
















