Słońce wzeszło, rzucając ciepłe światło do biura Zofii, ale nawet jaśniejący dzień nie mógł rozwiać cienia, który wisiał nad jej nastrojem. Jej biurko było zawalone porozrzucanymi dokumentami, notatkami, umowami, raportami ułożonymi w nieładzie, każdy domagał się jej uwagi. Z westchnieniem zaczęła porządkować, próbując zrozumieć chaotyczne następstwa poprzedniego tygodnia.
Drzwi się otworzyły i ws
















