Sophia siedziała naprzeciwko Luki, obserwując, jak rozkłada ostatnie elementy ich planu niczym arcymistrz szachowy gotowy do osaczenia przeciwnika. Przyćmione światło w pokoju oświetlało determinację na jego twarzy, a jego oczy błyszczały skupieniem i stanowczością. Stawka była wysoka, ale po tygodniach lawirowania wokół intryg Adriany oboje byli gotowi to zakończyć. Jej serce waliło z napięcia i
















