Poranek był nieruchomy, w domu panowała cisza, gdy Zofia zaczęła się budzić. Promienie słońca przedzierały się przez zasłony, rzucając delikatny blask na pokój, ale ona nie czuła jego ciepła. Wspomnienie zeszłej nocy wisiało w powietrzu, ciążąc zamieszaniem i wątpliwościami. Próbowała odpuścić przy Luce, ale mury wokół jej serca były wysokie, umocnione przez całe życie rozczarowań. Czy mogła zaryz
















