Pióro Zofii zawisło nad dokumentem leżącym przed nią, a jej uwaga zaczęła błądzić. Dookoła niej rozbrzmiewał zwykły szum biura, ale nie mogła pozbyć się tego węzła niepokoju, który osiadł w jej piersi. Spojrzała na stos zalegających papierów na swoim biurku, przypominających, jak wiele ma do nadrobienia po powrocie. Wzięła głęboki oddech, próbując się uspokoić. Praca zawsze była jej sanktuarium, m
















