logo

FicSpire

Zaskakujący zwrot losów

Zaskakujący zwrot losów

Autor: Winston.W

Chapter 7 She's Resigning
Autor: Winston.W
9 lip 2025
Słowa Bensona zawisły w powietrzu, odbijając się echem w biurze jak policzek. Za drzwiami współpracownicy zamarli w szoku. Sierra była osobą na wysokim stanowisku, związaną z firmą od samego początku, niestrudzenie pracując u boku Bensona, pomagając w dopięciu największych transakcji. I czyż nie miała być jego dziewczyną? Tą, o której wszyscy myśleli, że zaraz się z nią ożeni? Tymczasem Sophie była świeżo upieczoną absolwentką, która nie potrafiła nawet sporządzić poprawnego dokumentu. Jakim prawem miała być na tym samym poziomie co Sierra, a co dopiero zająć jej biuro? Pracowników ukłuło współczucie dla Sierry. Oczekiwali, że stanie w swojej obronie i zawalczy. Ale ku ich zaskoczeniu, nie sprzeciwiała się. Zamiast tego spokojnie zaczęła pakować swoje rzeczy. Jej milczenie tylko podsyciło gniew Bensona. Wskazał palcem na boksy na zewnątrz, jego głos był ostry. "Więc idź tam pracować!" Sierra nie drgnęła. Zachowała spokój i przeniosła swoje rzeczy do przestrzeni otwartej. Nie miało dla niej znaczenia, gdzie będzie pracować, i tak postanowiła zrezygnować. Z boku Sophie z trudem powstrzymywała radość, choć maskowała ją wyrazem ostrożnego niedowierzania. Lekko pociągając Bensona za rękaw, zapytała cicho: "Panie Gray, naprawdę oddaje mi pan to biuro?" "Tak," odparł Benson krótkim skinieniem głowy. Ale nawet gdy odpowiadał, jego wzrok powędrował w stronę zewnętrznego biura, gdzie usiadła Sierra. Sophie nie potrafiła powstrzymać podekscytowania. Wskazując na stonowane szare ściany, zapytała z udawaną niewinnością: "Panie Gray, nie podoba mi się ten kolor. Jest zbyt nudny. Czy mogę zlecić przemalowanie go na różowo?" "Jasne. Teraz to twoje. Rób z nim, co chcesz." To biuro należało do Sierry od trzech lat. Wszystko w nim – od dużego biurka i kanapy po najmniejsze rośliny i elementy dekoracyjne – zostało starannie przez nią wybrane. Teraz, gdy Sophie chciała to wszystko wymienić, nie wierzył, że Sierra zachowa spokój. Ale ku jego zaskoczeniu, Sierra nie zareagowała. Trzymała głowę nisko, skupiona na pracy, jakby nic się nie stało. Benson wydał cichy, sfrustrowany śmiech. W porządku. Ona po prostu musiała to kontynuować, prawda? Planował zrekompensować wczorajszą katastrofę, organizując kolejną propozycję dla niej w ten weekend, ale najwyraźniej nie miało to już sensu. Późnym przedpołudniem Sierra w końcu skończyła stertę dokumentów, nad którymi pracowała. Rozciągając obolałą szyję, wstała, żeby napić się wody. Ale zanim zdążyła się ruszyć, ktoś podszedł i wręczył jej latte. "Pani Shaw, jesteśmy po pani stronie. Pan Gray tym razem przesadził!" Kolejny kolega pochylił się, mówiąc cicho: "Niech się pani nie martwi. Znajdziemy sposób, żeby wyrzucić Sophie." Sierra obdarzyła ich wdzięcznym uśmiechem. "Dziękuję, ale nie ma potrzeby. I tak wkrótce odchodzę z firmy." Jej słowa wywołały falę szoku wśród jej kolegów. Dlaczego? Firma była bliska wejścia na giełdę. Odejście teraz byłoby jak oddanie całej swojej ciężkiej pracy komuś innemu na srebrnej tacy. Ale Sierra po prostu potrząsnęła głową, jej wyraz twarzy był spokojny i obojętny. Nigdy tak naprawdę nie lubiła prowadzić biznesu. Przez lata pozostawała w tym świecie tylko dlatego, że chciała być u boku Bensona. Kiedy Sierra kończyła studia, jej profesor raz po raz próbował przekonać ją do kontynuowania nauki. Ale ona uparcie odmawiała, rozczarowując tych, którzy wierzyli w jej potencjał. Teraz była zdeterminowana, aby odnaleźć siebie na nowo, aby podjąć marzenie, które porzuciła wiele lat temu. Widząc determinację w jej oczach, jej współpracownicy postanowili jej nie naciskać. Chociaż całkowicie straciła wiarę w Bensona, Sierra nie mogła zaprzeczyć ukłuciu niechęci, jakie odczuwała, opuszczając kolegów, z którymi pracowała dzień po dniu. "Dziś wieczorem obiad na mój koszt. Potraktujmy to jako pożegnanie" – ogłosiła z uśmiechem. Zarezerwowała kolację pożegnalną w najbardziej luksusowej restauracji w Oceanea City. Stół był ozdobiony różnymi potrawami, a cały rząd butelek szampana stał gotowy do otwarcia. Gdy tylko wzniesiono kieliszki, atmosfera ożywiła się, choć kilku wieloletnich współpracowników Sierry nie mogło powstrzymać łez. "Pani Shaw, wciąż nie możemy uwierzyć, że to się dzieje. Nie zasługuje pani na to, Sophie całkowicie wykorzystała sytuację!" – powiedział jeden z nich. "Pan Gray musi być ślepy. Ta Scott to tylko pretendentka. Jak w ogóle może się równać z panią, pani Shaw?" – dodał inny. Sierra uniosła kieliszek, jej uśmiech był lekki, ale pewny. "W porządku. Nie rozmawiajmy o rzeczach, które psują nastrój. Zaraz odchodzę, więc skupmy się na czymś weselszym." Gdy uniosła kieliszek, żeby wziąć łyk, zza pleców mocna dłoń chwyciła ją za nadgarstek. Znajomy głos, nasycony gniewem, przebił się przez ożywioną rozmowę. "Sierra, co to ma znaczyć, że odchodzisz?"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 7 She's Resigning – Zaskakujący zwrot losów | Czytaj powieści online na FicSpire