– Panie Gray, widział pan wczoraj każdy cal mojego ciała. Już jestem pańska – wyszeptała Sophie łagodnie, patrząc na niego. W jej czystych, urzekających oczach malowała się nieśmiałość i podziw.
Benson napotkał jej spojrzenie i szybko odwrócił wzrok. Mimowolnie zerknął na czerwoną plamę na łóżku, po czym zamarł z szoku. Był prawdziwym draniem, upił się i wykorzystał kobietę.
– Przepraszam. Byłem
















