– Martwisz się, że źle cię zrozumiem? – zapytała Sierra, gdy dotarli do samochodu. Bukiet w jej rękach napełniał ją niepokojem.
Theo odwrócił się, by na nią spojrzeć, a jego ciemne oczy były głębokie i złożone. Sierra szybko odwróciła wzrok, nie mogąc wytrzymać jego spojrzenia. Czuła, jakby jego oczy wciągały ją w bezdenną otchłań.
– Boisz się, że możesz zostać źle zrozumiana? – zapytał, a jego
















