Firma strzegła dziedzictwa Bobby'ego – jego ciężkiej pracy, młodości i niezliczonych wspomnień, które się z tym wiązały. Nawet gdy był śmiertelnie chory, Bobby myślał o przyszłości firmy.
Widząc wahanie Sierry, William zmrużył oczy z satysfakcją. Uśmiechnął się szyderczo, zanim kontynuował: "Jeśli chcesz, żeby dziadek spoczywał w pokoju, idź przeprosić Bensona i błagaj go o przebaczenie."
Sierra
















