Perspektywa Bailey:
Wiem, że moje słowa go oszołomiły i zraniły jednocześnie, bo jego uścisk wokół mojej talii zelżał.
Moje serce bolało.
W jego oczach pojawił się błysk smutku, który próbował przede mną ukryć, ale ja już go dostrzegłam. W gardle urosła mi gula.
"Dlaczego?" Jego głos znowu był ochrypły.
Odwróciłam wzrok, mamrocząc: "Nie ustatkujesz się, a jedyny raz, kiedy to zrobiłeś, to przez ni
















