Perspektywa Bailey:
- No dalej, chłopaki! - Trener zagwizdał, a żyły na jego szyi pulsowały. Uniósł ramię, żeby przetrzeć spocone czoło. - Przestańcie się mazać jak panienki, jeszcze jedno okrążenie.
Jeden z chłopaków z drużyny jęknął, prosząc o przerwę. Przysięgłabym, że trenerowi zaraz pęknie żyłka, kiedy krzyknął "nie" na tego biedaka, który wyglądał, jakby miał zaraz zemdleć.
- Ruszaj ten swój
















