Perspektywa Bailey
"Bailey?" Tata wypowiedział moje imię, żeby przyciągnąć moją uwagę. Ze skrzyżowanymi ramionami i wzrokiem wciąż utkwionym w budynkach, które mijaliśmy, mruknęłam w odpowiedzi.
Słyszę głośne westchnienie taty i czuję, jak jego oczy na ułamek sekundy przesuwają się w moją stronę. "Jesteś przygnębiona od samego rana. Wszystko w porządku?"
Nie mylił się; byłam przygnębiona. Dziś są
















