Chłodny stosunek Cassandry sprawił, że Benjamin i reszta poczuli się nieswojo. Zmarszczył brwi i powiedział: "Cassie, wróć ze mną do domu. To była moja wina. Proszę, daj mi szansę, a ci to wynagrodzę."
Cassandra, jakby usłyszała żart, nie mogła powstrzymać śmiechu.
Śmiała się tak głośno, że aż bolał ją brzuch. "Co powiedziałeś? Wynagrodzisz mi to? Nie uważasz, że jest już za późno?"
Twarz Benjamin
















