"Hm. Jeremiah, jakim prawem mi to mówisz?" Raymond zadrwił z Jeremiaha.
Prowokacja w jego spojrzeniu była aż nadto oczywista.
Cassandra chłodno odparła: "Jeśli chcesz, żeby dzisiejszy wyścig odbył się bez problemów, lepiej znikaj. Inaczej nie zawaham się pokrzyżować ci szyków."
"Ray, wracajmy. Wyścig zaraz się zacznie, a ty musisz się przygotować. Cassandra nigdzie się nie wybiera przez jakiś czas
















