Kenneth trzymał butelkę w dłoni, jakby to był skarb, ale lekko drżące ręce zdradzały jego podekscytowanie.
Był tak podekscytowany, że miał ochotę uściskać Cassandrę i powiedzieć jej, że to on był tym dużym chłopcem, który mieszkał z nią pod jednym dachem.
Jednak nie mógł spłoszyć Cassandry, ponieważ nie mógł znieść myśli, że ją straci, jeśli od niego ucieknie.
"Dziękuję. Bardzo mi się podoba" - od
















