Kassandra oniemiała.
Czuła się, jakby przemawiała do głuchych uszu.
– Róbcie, jak uważacie. Jestem pewna, że nie rozstaniecie się z Yulissą. Więc po prostu o tym zapomnijcie. I nie udawajcie przede mną żałosnych – powiedziała Kassandra.
Jonathan spojrzał na wszystkich w rodzinie Yatesów i oświadczył: – Muszę wam przypomnieć, że moja klientka jest w tej sprawie ofiarą. Zanim zażądacie wycofania poz
















