Noelle wstrząsnęła się, zerwana ze snu. Instynktownie zasłoniła się, po czym odwróciła do Hendrixa z marsową miną. Wyglądał na równie niezadowolonego z jej widoku.
Uwięzieni w spojrzeniu, przypominali raczej wrogów niż małżeństwo.
– Proszę wyjść. Zaraz idę spać – odezwała się w końcu.
Ku jej zaskoczeniu, Hendrix nie wybuchnął. Zdecydowanie się odwrócił. Przed wyjściem przypomniał jej: – Jutro o
















