Noelle wyglądała na szczerą, jakby to, co mówiła, nie było żartem, ale Maxwell się roześmiał.
– Daj spokój. Sprowadziłem cukiernika z zagranicy. Myślę, że polubisz jego ciasta – powiedział, prowadząc Noelle do przodu.
Był gwiazdą przyjęcia, więc większość gości skupiała na nim wzrok.
Maxwell wydawał się niewzruszony. Zaprowadził Noelle do stołu z bufetem i podał jej mini-ciastko. Wyglądał jak m
















