Te dwa słowa nie były Noelle obce.
Kiedy mieszkała w rezydencji Nivis, Hendrix wysyłał jej tylko te dwa słowa, za każdym razem, gdy czegoś potrzebował.
Teraz, gdy Noelle wpatrywała się w te słowa, oczy nieoczekiwanie ją zapiekły.
Wciąż wpatrywała się w ekran, gdy nagle zadzwonił Levi. – Pani Freeman, jestem na ulicy Serene. W alejkę nie da się wjechać. Czy mogłaby pani wyjść i się ze mną spotkać?
















