Słowa Matyldy sprawiły, że Noelle zapadła w całkowitą ciszę.
I tak już ciasny pokój wydawał się jeszcze bardziej duszny przez jej nagłe milczenie. Serce Matyldy zaczęło bić szybciej, gdy spokojne oczy Noelle spoczęły na niej.
Zmarszczyła brwi i wyszeptała: "Ja..."
"Proszę wyjdź" - oświadczyła Noelle.
Jej prośba wryła Matyldę w ziemię. Po chwili z niedowierzaniem zapytała: "Co powiedziałaś?"
"
















