– Noelle, pozwól, że ci przypomnę – powiedział Hendrix, jego ton był zimny i stanowczy. – Moc decydowania o tym, czy nasz związek trwa, czy się kończy, zawsze była w moich rękach. Nawet wtedy, gdybym się nie zgodził, naprawdę myślisz, że mogłabyś się ze mną tak łatwo rozwieść?
Ręka Noelle, którą podpierała się, by go odepchnąć, powoli opadła wzdłuż ciała.
Jej oczy, w których migotały ślady złośc
















