To naprawdę zabawne, ile razy traciłam przytomność, tylko po to, żeby obudzić się we własnym pokoju.
Tym razem, kiedy się budzę, mam ochotę śmiać się z mojej żałosnej sytuacji. Niemal niemożliwe jest powstrzymanie parsknięcia pod nosem.
Pamiętam wszystko, co się wydarzyło, ale nie mogę zrozumieć, dlaczego w ogóle to wszystko zrobiłam.
Siadam prosto na łóżku, tylko po to, żeby skrzywić się z ból
















