Pragnęłam jedynie żyć w spokoju, nie być nękana bólem przeszłości, okropnym traktowaniem, ale nawet to jest dla mnie niemal niemożliwe do osiągnięcia z powodu tlącej się we mnie urazy.
Gdyby to zależało ode mnie, wymazałabym z powierzchni ziemi to obrzydliwe stado i jego przywódcę, ale bogowie i boginie tak nie działają, o czym się przekonałam.
Obowiązywały nas zasady i regulacje i żadne bóstwo
















