– Kim jesteś i czego od nas chcesz? – zapytała Sophie.
– Od ciebie, blondynko, niczego. Po prostu znalazłaś się w niewłaściwym miejscu i czasie… Ale Amelia to zupełnie inna historia – odparł z uśmieszkiem, opierając się o ścianę.
– Masz w ogóle pojęcie, kim ja jestem?! – warknęłam. Bo gdyby miał, wiedziałby, że porwanie mnie to najgorsza rzecz, jaką mógł zrobić, niezależnie od tego, jak potężny
















