**Amelia**
Znajdowałam się na otwartym polu i nie miałam pojęcia, gdzie jestem. Ziemia była przesiąknięta krwią, a fragmenty ciał porozrzucane wszędzie dookoła. Księżyc był krwistoczerwony, a powietrze przesycone czymś złowieszczym.
Wiatr wiał z ogromną siłą, świszcząc obok mnie w zawrotnym tempie, utrudniając nabranie powietrza do płuc, a moje włosy smagały we wszystkie strony.
Trwała bitwa, a
















