– Zabierzmy się do tego, dobrze? Jak to idzie? – zapytał, wprawiając mnie w jeszcze większe zakłopotanie co do tego, co się dzieje.
Potem kontynuował, a to, co powiedział, wstrząsnęło mną do głębi.
– Aach, tak, rozumiem… Ja, Agron, bóg śmierci, odrzucam cię, Bianco Solace, jako moją partnerkę i królową – zakończył, po czym roześmiał się złowrogo i teleportował.
Cofnęłam się o krok, zszokowana, gdy
















