"Miejcie się na baczności, będziemy tam tak szybko, jak to możliwe," wycedziłem przez zęby.
Jeśli ktokolwiek tam z nimi był i wyglądał na żywego, to może był to któryś z alf sprzymierzonych z Agronem, tak jak w przypadku alfy Briana.
Rozumiem, że alfy boją się o swoje watahy, bo nigdy wcześniej nie stanęły twarzą w twarz z bogiem, ale poświęcenie dziecka jest czymś okrutnym, i nie mówię tak tylk
















