"To proste, naprawdę, ale pewnie byś o tym nie wiedziała, skoro nigdy tego nie przeżyłaś… ty, moja droga przyjaciółko, masz ruję" – powiedziała w końcu, a ja gapiłam się na nią jak na kogoś, komu wyrosły dwie głowy.
"To kompletnie niemożliwe. Nie jestem już wilkołakiem, więc jak, do cholery, miałabym mieć ruję?"
"Nie wiem, tylko ci mówię, jak jest… możesz zapytać Onyx, jeśli potrzebujesz potwierdz
















