Zie
Ashton siedział cicho w samochodzie, tak zatopiony w lekturze, że do tej pory nie zdołał zamknąć książki. Oderwał się od niej dopiero, gdy auto stanęło. Wyjrzał przez okno i zmarszczył brwi.
– Gdzie my jesteśmy? – zapytał, rozglądając się, jakby szukał znajomego widoku penthouse'u.
– Sheri Lee, będę tu prezentował ich produkty – odparłem, wysiadając z samochodu. Ashton ruszył za mną, a ja objąłem go ramieniem, prowadząc do wnętrza hali, gdzie miał się odbyć pokaz. Zaraz po wejściu dostrzegłem organizatora imprezy. Na mój widok rozpromienił się, więc i ja przykleiłem do twarzy szeroki uśmiech.
– Panie Mendez, dziękuję, że przyjął pan nasze zaproszenie.
Skinąłem tylko głową w odpowiedzi. Mężczyzna przeniósł wzrok na Ashtona, a potem z pytaniem w oczach spojrzał na mnie.
– A kto to jest? Osoba towarzysząca?
– To Ashton, chciałbym, żeby miał pan dla niego miejsce w strefie VIP – wyjaśniłem.
– Oczywiście, załatwimy to – odparł organizator z uśmiechem i pożegnał się z nami.
– Ja idę za kulisy, kochanie. Ty po prostu trzymaj się organizatora, on cię zaprowadzi na miejsce – poinstruowałem Asha, a ten tylko kiwnął głową.
Za kulisami część modeli była już gotowa, czekając na swoją kolej. Poczułem lekkie podekscytowanie na myśl o tym, w jakich bokserkach wystąpię dziś wieczorem. W garderobie zastałem Sheri, gejowskiego projektanta bielizny, którą mieliśmy prezentować. Na mój widok jego oczy rozbłysły, a ja tylko posłałem mu ironiczny uśmieszek.
– Panie Mendez, wiem, że ma pan napięty grafik, ale bardzo dziękuję za przyjęcie naszego zaproszenia – powiedział, jakby ktoś ściskał mu krtań. Jego pożądliwe spojrzenie było wręcz obrzydliwe. Nie trawię gościa. Tłusty, z wielkim brzuchem. Ciekawe, ilu modeli musiał przelecieć, żeby zgodzili się nosić jego projekty.
Sheri Lee jest w kraju dość popularny, a stawki za ten pokaz są naprawdę niezłe, więc noszenie jego bielizny to pewien prestiż. Gdybym tylko potrzebował teraz kasy, pewnie musiałbym się przespać z tym gejem, żeby móc założyć jego bokserki albo slipy.
– Co będę miał na sobie? – zapytałem Sheri, lekko się uśmiechając.
– Och, mój drogi, to najwspanialsze i najdroższe stringi, jakie kiedykolwiek zaprojektowałem. – Powiedział to, wyciągając z szafki pudełko. Kiedy je otworzył, zobaczyłem artystycznie złożone suspensorium.
Kurwa! Założę się, że wszyscy padną trupem, jak mnie w tym zobaczą. Mój jędrny tyłek będzie na widoku, żeby mogli się nim napawać. Chwyciłem stringi z pudełka i rozłożyłem je. Materiał był tak cienki, że mój kutas i tak będzie się odznaczał.
– Ubieraj się – rozkazał Sheri. Bezczelnie rozpiąłem koszulę i zdjąłem ją, a potem pozbyłem się czarnych spodni, dając Sheri możliwość nacieszenia oczu moim prawie nagim ciałem.
– Kurwa! Ale masz kolubrynę, panie Mendez – skomentował Sheri i delikatnie dotknął mojego penisa. Natychmiast odsunąłem jego rękę.
– Przestań, Sheri, jeśli nie chcesz stracić klienta – zagroziłem mu. Wyglądało na to, że zrozumiał, co mam na myśli, bo speszony odsunął się ode mnie.
– Chciałem tylko pokłonić się twojemu ciału, wyglądasz tak apetycznie – odparł żartobliwie i wystraszony wyszedł z pokoju. Zdjąłem ostatnią szmatkę, która mnie zakrywała i założyłem suspensorium. Stanąłem przed lustrem i dokładnie obejrzałem swoje ciało. Patrząc na swoje odbicie, nie mogłem powstrzymać się od myśli, ile nieprzyzwoitych propozycji dostanę jeszcze dziś wieczorem.
Wszystkie modelki nagle przerwały to, co robiły, gdy wyszedłem z pokoju ubrany tylko w stringi. Niektórzy nawet oblizywali wargi, patrząc na mnie z pożądaniem. Uśmiechnąłem się do nich tylko i wyszedłem z garderoby.
Kiedy wyszedłem, podeszła do mnie kobieta w zwykłej sukience. Przedstawiła się jako Diane, reżyserka pokazu, i powiedziała, że będę zamykał pokaz. Sheri miał rację, mówiąc, że to, co mam na sobie, będzie największą atrakcją tego wieczoru.
– Za 20 sekund twoja kolej, panie Mendez – poinstruowała Diane. Wyjaśniła mi, w którą stronę mam iść, gdzie pozować i do których ważnych klientów mam puścić oko i uwodzić.
Chwilę później modelki wróciły za kulisy. Stanąłem z boku i czekałem na swoją kolej. Kiedy Diane podniosła kciuk, przybrałem minę, którą zawsze prezentuję na wybiegu. Bez emocji wyszedłem i ruszyłem przed siebie. Kiedy zobaczyłem pana Balthazara, prezesa K&C, znanej firmy odzieżowej, puściłem mu oko. Pan Balthazar nie wyglądał na specjalnie poruszonego, ale wiedziałem, że w myślach już zdziera ze mnie te stringi. Nie znam go osobiście, ale z tego, co mówił mój kuzyn Rex, pan Balthazar to ukrywający się biseksualista, który kiedyś zapraszał go do siebie.
Kiedy szedłem, wszyscy patrzyli na mnie w ciszy, z pożądaniem. Gdy dotarłem do środka wybiegu, gdzie siedzieli VIP-owie, zobaczyłem Ashtona, ale tylko się uśmiechnąłem, widząc, że pochyla się nad książką. Serio? Czy on czyta książkę na pokazie mody? Nie interesują go faceci w samych bokserkach i slipach? "Jesteś niewiarygodny, Ash" – pomyślałem, odwracając się i wracając za kulisy.
















