Ashton
"Pieprz się! Co ty, kurwa, wlałeś do tego soku? Co tam, do cholery, dodałeś?" – warknąłem do Christiana, dotykając obolałej głowy. Cholera! Chyba dosypał mi czegoś nasennego, ale nie czuję senności, tylko okropne zawroty.
"Spokojnie, Ashton" – odparł Christian i ruszył do szafki, grzebiąc w niej gorączkowo, jakby czegoś szukał. Niewiele widziałem, bo przeszył mnie nagły, potworny ból głowy.
















