logo

FicSpire

Przełom

Przełom

Autor: milktea

Rozdział 9: Nie Była Moją Uznaną Żoną
Autor: milktea
18 sie 2025
Klub Lithern był miejscem spotkań młodych, bogatych i sławnych, którzy nocami oddawali się przyjemnościom. Około dziesiątej wieczorem zaczynało się ekscytujące życie nocne Athany. Bar był pełen ludzi, a parkiet uginał się pod ciężarem tańczących i wirujących w rytm muzyki kobiet i mężczyzn. W powietrzu unosiła się dwuznaczna atmosfera, która opanowała cały parkiet. To tu rodziło się wiele przelotnych romansów. W loży VIP na drugim piętrze mężczyzna trzymał papierosa między palcami i półleżał na skórzanej sofie, leniwie obserwując scenę luksusu i rozpasania w holu na dole. Zdjął czarną marynarkę, a dwa guziki pod szyją białej koszuli były rozpięte. Rękawy miał podciągnięte do połowy przedramion, odsłaniając chłodną i bladą skórę. Granatowy zegarek błyszczał w świetle, a gęsty dym przesłaniał jego chłodną twarz. Stukał palcami w blat stolika i lekko rozchylił usta. – Frank, robisz dziś świetny interes! Frank Roberts i Trevon byli przyjaciółmi od dziecka, których łączyło podobne usposobienie. Obaj byli chłodni, przystojni i powściągliwi. Rodzice Franka rozpoczęli działalność na pograniczu legalności i nielegalności. Jednak wraz z postępem czasu ten rodzaj biznesu powoli tracił na znaczeniu i stawał się coraz trudniejszy do prowadzenia. Kiedy więc Frank przejął rodzinny interes, powoli przekształcił go w legalną działalność. To również dzięki wsparciu Trevona tak szybko udało mu się przejść do legalnego biznesu i uczynić swoją rodzinę jedną z czterech najważniejszych w Athanie. Trevon był przyjacielem Franka, a także jego dobroczyńcą. – Ledwo wiążę koniec z końcem – odparł zwięźle Frank. Trevon nie był zaskoczony odpowiedzią Franka. Wiedział, że Frank jest chłodny i nie szczędzi słów, gdy rozmawia z innymi. Reakcja Franka pokazywała, że go szanuje. – Stary, Frank, prowokujesz zazdrość. Musiałbym sprzedać kilka apartamentów, żeby zarobić tyle, co ty dziś wieczorem. – Niezadowolonym mężczyzną był Hackett Blackwell, jedyny syn magnata nieruchomości w Athanie. Był także przyjacielem z dzieciństwa i bratem Trevona. Trevon uniósł kąciki ust, podnosząc głowę, by wypić kieliszek wina. Frank nie zwracał uwagi na niezadowolenie Hacketta. Patrząc na swojego niezwykle przystojnego brata, Hackett nie mógł się powstrzymać od żartów: – Jak tam twoje życie małżeńskie? Jesteś zadowolony z figury żony? Nie mów mi, że nie dotknąłeś jej w noc poślubną. Trevon przewrócił oczami. Nie mógł uwierzyć w to, co siedziało w głowie Hacketta. – Za trzy miesiące bierzemy rozwód. Umowę podpisaliśmy już wczoraj wieczorem. Wyraz twarzy Franka nie zmienił się od początku do końca. Spokojnie i swobodnie palił papierosa. Hackett rozumiał Trevona. Jak ktoś taki jak Trevon mógłby pozwolić sobą manipulować? Nie mówiąc już o byciu wykorzystywanym przez kobietę, do której nic nie czuł. Hackett zastanawiał się, która kobieta mogłaby podbić Trevona w jeden dzień. Hackett kontynuował: – Hej, Trevon. Czy twoja żona jest piękna? Jeśli jest ładna, możesz ją zatrzymać dla przyjemności. Posiadanie żony w domu nie przeszkadza ci w romansowaniu z innymi kobietami na zewnątrz. Hackett nie wiedział, że znacznie później będzie miał ochotę spoliczkować się za tę uwagę. W myślach Trevona pojawił się obraz zeszłej nocy, kiedy kobieta wręczyła mu umowę. Twarz kobiety była wykwintna, a te zmysłowe oczy były tak uwodzicielskie, że nie mógł się powstrzymać, by spojrzeć na nie jeszcze raz. Delikatne czerwone usta kobiety były bardzo pociągające, zwłaszcza jej smukła talia w cieniu pleców, gdy wchodziła po schodach. Wydawało się, że mógłby objąć jej szczupłą talię tylko jedną ręką. Usta Franka wykrzywiły się w ledwo zauważalnym uśmiechu. Widząc wyraz twarzy Trevona, Hackett powiedział: – Tss, tss, tss. Z twojej miny wnioskuję, że jest bardzo piękna. Jesteś naprawdę bezwzględny i ascetyczny. Naprawdę potrafisz zmusić tak piękną kobietę do podpisania umowy. – Myślisz, że jestem tobą? Jesteś taki rozwiązły, a twoja głowa jest pełna myśli o seksie z kobietami. Wiesz tylko, jak sobie folgować każdego dnia. – Zaraz pomyślę, że starasz się zachować dla mojej kuzynki, Mii. Trevon wykrzywił usta w chłodnym uśmiechu. Nie wyjaśnił swoich słów. Swobodnie skrzyżował nogi i powiedział chłodnym tonem: – Frank, załatw mi jakąś kobietę. Frank odparł: – Mhm. Frank rozumiał, jakiej kobiety chce Trevon i jaką rolę ta kobieta ma odegrać. Spojrzał w dół i wysłał wiadomość na telefonie. Hackett był zaskoczony i powiedział: – Trevon, mówisz poważnie? Planujesz zdradzić żonę w małżeństwie? Trevon odpowiedział: – Co z tego? Co ona może mi zrobić? Jest tylko moją żoną w świetle prawa, a nie moją uznaną żoną. Hackett pomyślał: „To bardzo w stylu Trevona. To absolutnie to, co Trevon powiedziałby w takiej sytuacji”. Frank był bardzo sprawny. Dziesięć minut później menedżer Klubu Lithern przybył na drugie piętro z gwiazdą Klubu Lithern. – Panie Roberts, Lily jest tutaj. Lily była gwiazdą Lithern Club. Była artystką, ale nie oferowała usług seksualnych. Wiele osób chciało zapłacić wysoką cenę za seks z nią, ale bezskutecznie. Była celem wielu dżentelmenów i zamożnych młodych mężczyzn, ale miała ochronę Franka. Dlatego do tej pory była dziewicą. Rzadkie rzeczy były cenne, a im bardziej niedostępne, tym bardziej ludzie chcieli je zdobyć. W rezultacie wartość Lily stawała się coraz wyższa i coraz więcej osób ją podziwiało. Frank był bardzo sprytny i dobrze wykorzystywał ludzką naturę. – Dobrze, zacznij pracę. – Frank skinął na Lily, aby usiadła obok Trevona. Lily zadrżała i stanęła przed Trevonem. Nie odważyła się usiąść, zanim Trevon nie wyraził na to zgody. Jako gwiazda tego miejsca Lily codziennie stykała się z różnymi postaciami i oczywiście słyszała o panu Wilsonie. Wiedziała, że ma on legendarne potężne środki, jest żądny krwi i bezwzględny, i że jest to skomplikowana postać. Lily była nieco zdenerwowana, stojąc przed nim. – Panie Wilson – powiedziała, stojąc z szacunkiem. – Mhm. Podejdź i usiądź. – Trevon lekko uniósł podbródek, wskazując Lily, aby usiadła obok niego. Hackett przez cały czas miał na twarzy uśmieszek. Czuł się, jakby oglądał zabawną komedię. – Lily, stajesz się coraz bardziej popularna. Tylko pan Wilson ma kwalifikacje, by cię zaprosić. – Panie Blackwell, pan sobie ze mnie żartuje. Słucham się poleceń pana Robertsa – powiedziała Lily, patrząc na Franka. Hackett zaśmiał się znacząco. – Panie Roberts, czy mogę kiedyś zaprosić Lily na randkę? Frank odpowiedział: – Zapytaj Lily. Nie mam nic przeciwko, jeśli się zgodzi. W sercu Franka Lily była naprawdę tylko narzędziem do zarabiania pieniędzy. Pytanie w końcu wróciło do Lily, która teraz nie miała możliwości odmowy. – Lily, pan Roberts już się zgodził. Musisz kiedyś przyjść na spotkanie. Nie możesz dobrze traktować tylko pana Wilsona. – Dobrze. – Frank, czy wszystko załatwione? – zapytał nagle Trevon. – Tak. Hackett pomyślał: „Czy ja tu jestem osobą z zewnątrz? Co oni knują?”. Gdy Trevon skończył mówić te słowa, chwycił marynarkę i nadgarstek Lily. Następnie odszedł, obejmując Lily w talii. Zaledwie kilka kroków dalej odwrócił się do Franka i powiedział: – Załatw mi jeszcze jeden pokój. Hackett wyglądał na zniesmaczonego i potajemnie zakpił: – Ale z ciebie kłopotliwy. Nie masz pokoju? Jesteś taki obsesyjny na punkcie czystości. Naprawdę potrzebujesz oddzielnego pokoju, żeby uprawiać seks z kobietą. Hackett nagle coś sobie przypomniał i zapytał Franka: – O czym rozmawialiście? Co złego Trevon kazał ci znowu potajemnie zrobić? – Im więcej wiesz, tym szybciej umrzesz. Zakończmy dzisiejszą imprezę. Do zobaczenia. Hackett był oniemiały po dzisiejszej imprezie. Co to w ogóle była za impreza? Od momentu, gdy Trevon wprowadził Lily do pokoju, każdy ich dwuznaczny ruch był rejestrowany przez kamerę w ciemności. W pokoju Trevon siedział na sofie, paląc i otoczony dymem. Lily była bardzo zdezorientowana, odkąd ją tu przyprowadził, i była bardzo niespokojna. Nie wiedziała, co Trevon zamierza zrobić. Siedział tam w milczeniu, paląc i pijąc, bez żadnych instrukcji ani słów. Po chwili w pokoju rozległ się chłodny i magnetyczny głos: – Nie musisz się tak bać. Nie dotknę cię. Nadal możesz zachować swoje ciało dla niego. Trevon na chwilę się zawahał, zgasił papierosa, a następnie powiedział: – Trzymaj język za zębami o tym, co się dziś wydarzyło. To jest 200 000 dolarów. Wystarczy, żeby zachować to w tajemnicy. – Podpisał czek i położył go na stole. Lily spuściła głowę i wzięła czek, mówiąc: – Dziękuję, panie Wilson. Zachowam to w tajemnicy. Absolutnie nie odważyła się bezmyślnie rozmawiać z innymi, a tym bardziej, że wciąż chciała… Pan Wilson był rzeczywiście panem Wilsonem. Sekret, który ukrywała w sercu przez tyle lat, został odkryty przez niego w jedną noc. To było tak, jakby grali razem w karty. Lily grała bardzo poważnie, ale nie wiedziała, że Trevon już widział wszystkie jej karty.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 9: Nie Była Moją Uznaną Żoną – Przełom | Czytaj powieści online na FicSpire