Kiara
Budzą mnie śpiewające za oknem ptaki. Wow, to był najlepszy sen od tygodni. Rozglądam się i zauważam, że Treya tu nie ma. Przez moment czuję lekkie rozczarowanie, ale czego się spodziewałam? Że obudzę się w jego ramionach po tym, jak już mu powiedziałam, że nic z nas nie będzie?
Wychodzę z pokoju i widzę Treya wylegujacego się na kanapie w samych szarych dresach. Przewija coś na telefonie,
















