**Trey**
Lot dłuży się niemiłosiernie, oferując zaledwie krótką, godzinną przesiadkę – kompromis, na który musiałem się zgodzić z uwagi na pilność sytuacji. Kiara zwymiotowała jeszcze kilka razy, potęgując niepokój, który opanował mnie jeszcze przed wejściem na pokład samolotu.
Gdy w pośpiechu lawirujemy po lotnisku podczas tej niefortunnej przesiadki, moje myśli wypełnia strach, że czas ucieka,
















