Kiara
Zapach śniadania dociera do mnie, zanim jeszcze otworzę oczy, otulając mnie znajomym uściskiem, który przypomina mi poranki Bożego Narodzenia z mojego dzieciństwa. Szybko wstaję z łóżka i narzucam na siebie piżamę, na wypadek gdyby Candice wróciła wczesnym rankiem.
Od lat nie czułam się tak podekscytowana. Nawet z Jordanem, kiedy odwiedzaliśmy dom jego rodziców, stanowiło to wyraźne przypo
















