Perspektywa Reine
Dzień dzisiejszy
Łapczywie wdycham hausty zimnego powietrza, tak zimnego, że aż pali w płucach. Czuję, jak krew spływająca z mojej szczęki zamarza i staje się lepka, gdy spływa na moją pierś i nogi, aż do ziemi. W obozie unosi się zapach krwi, ludzkiego potu i strachu. Słyszę krzyki myśliwych, wydających rozkazy w oddali. Jeden z nich kieruje grupę mężczyzn w stronę Rénarda; drug
















