POV Reine
Syreny wyją bez ustanku w długich korytarzach, ale nie pojawiają się żadni inni strażnicy. Może ci, którzy zostali, zrobili to, co należało, i uciekli, a może zamykają wszystko od zewnątrz, próbując mnie uwięzić. W tej chwili nie obchodzi mnie to.
W prawo, powiedziała dziewczyna. Gdy korytarz się rozwidla, skręcam w tamtą stronę i przechodzę przez wąskie drzwi. Tutaj jest mniej surowo. P
















