Perspektywa Osborna
Przez długą chwilę mój mózg nie potrafi pojąć jego słów. Rénard? Co mogłoby być nie tak z Rénardem? Im dłużej o tym myślę, tym bardziej to ma sens. Rénard nie czuł się dobrze od czasu incydentu w Tyfonie. Jego rany zadane przez mojego ojca leczą się, ale powoli, bliżej tempa regeneracji normalnego człowieka niż genetycznie zmutowanego wilkołaka. Przy całym tym zamieszaniu nie p
















