Reine POV
Las płonie dziś w blasku pochodni i świec. Powietrze jest chłodne i czyste, a dźwięki muzyki i śmiechu niosą się echem po górach. Świętujemy dzisiaj. Ludzie tańczą, piją, jedzą. Chciałabym móc poczuć ich radość, ale szczerze mówiąc, czekam tylko, aż znowu coś na nas spadnie. Nie potrafię się zrelaksować. Nie mogę uwierzyć, że ten koszmar naprawdę się skończył. Viren nie żyje. Zmutowanych
















