POV Reine
Następny poranek świta zimny i szary, cały obóz pokryty jest cienką warstwą szronu. Głowa boli mnie od wczorajszych łez, a to uczucie potęguje tylko brak snu. Mimo to, i pomimo narastającej w żołądku studni strachu, jestem zdeterminowana. Podjęłam decyzję. Viren może zrobić, co zechce. Jeśli on nie znajdzie mojego brata, zrobię to sama.
Gdy się ubieram, kątem oka dostrzegam swoje odbicie
















