Reine, perspektywa pierwszej osoby
Budzą mnie długie promienie słońca, malujące ciepło na mojej twarzy. Śniło mi się coś, ale to już odpłynęło zbyt daleko, by pamiętać. Nie szkodzi mi to. Tu, teraz, wypełnia mnie zadowolenie tak wyśmienite, że czuję się, jakbym jeszcze nie wróciła do świata jawy.
Na początku nawet nie przypominam sobie, dlaczego jestem tak szczęśliwa. Nie muszę. Wystarczy mi grzać
















