Reine, punkt widzenia.
Na uznanie zasługuje Osborn, który przez kolejne tygodnie stara się, żebym czuła się komfortowo. Przez większość czasu nie widuję nikogo poza nim i sporadycznie Phillipem, który co jakiś czas wchodzi z mdłą tacą jedzenia, nigdy nie nawiązując kontaktu wzrokowego. Poza tym jestem zdana na siebie. Osborn nigdy nie wspomina o tym, co wydarzyło się pierwszego dnia. Byłoby to o w
















