Freya była nieco zdezorientowana. Spojrzała na winną minę Selah i nie mogła się powstrzymać, by uważnie jej się nie przyjrzeć, jakby próbowała ją przejrzeć na wylot.
– Nie zasnęłyśmy – wymamrotała Freya. Nawet Stellan posłał Selah wymowne spojrzenie. Choć nic nie powiedział, jego wzrok stał się bardziej figlarny.
Selah podeszła i usiadła obok nich, jej oczy na chwilę spotkały się ze wzrokiem Oda
















