Sznur wbijał się okrutnie w jej szyję, pozostawiając gniewny, czerwony ślad. Szmaragdowy wisiorek, który kiedyś tam wisiał, teraz został brutalnie zerwany i mocno zaciśnięty w dłoni Odalys.
"Odalys! Czy ty jesteś, kurwa, szalona? Jak śmiesz mnie okradać?" Głos Hanny był piskliwy, jej perfekcyjnie umalowana twarz wykrzywiona wściekłością. Furia wyryła każdą zmarszczkę na jej czole jak oskarżenie.
















