"Odalys, ale czad!" wykrzyknęła Freya, a ekscytacja bulgotała w jej głosie, gdy niemal podskakując próbowała ją dogonić. Jej twarz rozjaśnił uśmiech tak szeroki, że mógłby konkurować ze słońcem, a w oczach błyszczał podziw.
Od momentu, gdy poznała Odalys, uważała ją za całkiem spoko, ale to? Postawienie się Sophii Bennett i jej bandzie wrednych dziewczyn? To było na zupełnie innym poziomie.
Frey
















